W Starostwie Powiatowym w Pruszczu Gdańskim odbyło się spotkanie poświęcone problemom rolników. W rozmowach wzięli udział główni zainteresowani – rolnicy powiatu gdańskiego – oraz wojewoda pomorska, władze powiatu gdańskiego i wójtowie.
Podczas spotkaniach rozmawiano przede wszystkim o problemach, które dotyczą rolników z naszego regionu. Głównym tematem była kwestia eksportu zbóż z Ukrainy i firmowanego przez Unię Europejską „Zielonego ładu”. Poruszono kwestie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego na Żuławach, współpracę z Wodami Polskimi oraz problemy związane z suszami i zasoleniem wód.
- W pierwszej kolejności – wspólnie z Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku – będziemy zajmować się problemem bobrów. Musimy podjąć w końcu stanowcze kroki, ponieważ działania tych zwierzaków, mogą niebawem doprowadzić do tragedii. W tej sprawie już za miesiąc ma się odbyć kolejne spotkanie z Beatą Rutkiewicz, wojewodą pomorską – mówi nam Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie.
Uczestnicy spotkania zgodzili się, że warto również wrócić do kolejnych działań w ramach programu przeciwpowodziowego Żuław, by rolnicze tereny uchronić przed wielką wodą.
- Spotkanie było pokłosiem strajków rolników. W pełni popieram ich postulaty. Nie jeden raz spotkałem się i rozmawiałem z rolnikami naszej gminy, ale – w czasie kampanii wyborczej – nie będę promował się ich kosztem, fotografując się na blokadach. Zgadzam się z postulatami rolników, ponieważ uważam, że „Zielony ład” nie może być stosowany jednakowo dla rolników z Polski i z krajów zachodnich. Dla naszych gospodarzy może to być potężny cios, po którym się już nie podniosą. Wierzę jednak, że rolnicy osiągną swój cel – podsumowuje Janusz Goliński.