Dziś w Błotniku może być bardzo głośno i imprezowo. Tym razem nie chodzi o imprezę w naszym porcie, ale o 93. urodziny Pani Janiny Sporek, które przyszła na świat 22 sierpnia. Z gratulacjami, życzeniami i skromnym prezentem odwiedził seniorkę również wójt Janusz Goliński.
Panina Janina, o czym już informowaliśmy chociażby w roku ubiegłym, urodziła się na Pomorzu – we wsi Grabówko w okolicach Nowej Karczmy w powiecie kościerskim. Wiejska sielanka nie trwała drugo, ponieważ w czasie II wojny światowej rodzina została wysiedlona. Zamieszkali w miejscowości Falatycze na Mazowszu – niedaleko Janowa Podlaskiego i Białej Podlaskiej. Ojciec Pani Janiny trafił do niewoli i został zmuszony do pracy w fabryce amunicji w Białogardzie. Po zakończeniu wojny nasza bohaterka wraz z siedmiorgiem rodzeństwa wróciła na Kaszuby, gdzie poznała swojego późniejszego męża – Franciszka, który z kolei pochodził z Żywca. Na długo miejsca tu jednak nie zagrzali i przeprowadzili się na zachód Polski, ponieważ właśnie tam ojciec otrzymał mieszkanie. Z miłością swojego życia zacna jubilatka wzięła ślub w 1950 roku.
Mieszkanka Błotnika pracowała w gospodarstwie rolnym, a przez 11 lat również w gdańskiej rafinerii. Państwo Sporek wychowali 3 córki i 2 synów, a jubilatka doczekała się 6 wnuczek i 5 wnuków oraz 15 prawnucząt.
- Mama wciąż jest aktywna. W dalszym ciągu zajmuje się swoimi warzywami i kwiatami. Myślę, że jak na swój wiek, cieszy się bardzo dobrym zdrowiem. Poza pracami w ogródku lubi też obejrzeć w telewizji programy rozrywkowe – mówi nam syn Mieczysław.
- Dziękuję za kolejne miłe spotkanie z Panią Janiną i jej rodziną. Cieszę się, że zastałem ją w tak dobrym zdrowiu, co może tylko być dowodem na fakt, że przedwojenne rocznik ulepione są naprawdę z najlepszej gliny. Korzystając z okazji raz jeszcze życzę zacnej jubilatce zdrowia, pogody ducha i miłości najbliższych. Do zobaczenia za rok… - życzy Janusz Goliński.