Polacy jak zwykle nie zawiedli swoich sąsiadów w wielkiej potrzebie. Uciekinierom z objętej wojny kraju pomagamy na różne sposoby: dajemy schronienie, przekazujemy dary, dajemy możliwość kontynuowania nauki.
Szacuje się, że na terenie naszej gminy przebywać już może blisko 200 uchodźców z Ukrainy. Są to przede wszystkim kobiety i dzieci.
- W ostatnich dniach odwiedziłem uchodźców – dzieci i ich rodziców, zarówno w domach jak i szkołach by pomóc i wesprzeć ich psychicznie w tych ciężkich dla nich czasach. Z naszych danych wynika, że na terenie gminy Cedry Wielkie przebywają na obecną chwilę 194 osoby. Ale zdajemy sobie sprawę z faktu, że ich liczba może być większa. Zachęcam wszystkie osoby z Ukrainy, aby wcześniej zgłosiły chęć rejestracji w naszym urzędzie, tak aby można było uniknąć kolejek. Dzięki rejestracji będą mogły otrzymać wsparcie socjalne, czy też korzystać z opieki medycznej – mówi Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie. – Przy okazji chciałbym podziękować naszym mieszkańcom, którzy na różne sposoby niosą pomoc potrzebującym, szczególnie tym, którzy pod własny dach przyjęli mieszkańców z Ukrainy. Macie ogromnie wielkie serce.
Do szkoły w Wocławach przyjęto już 21 uczniów z Ukrainy. Kolejnych czterech od piątku uczyć się będzie w Szkole Podstawowej w Cedrach Wielkich.
- Specjalnie dla tych uczniów i ich rodziców zorganizowaliśmy oficjalne przyjęcie do naszej szkoły. W oczach niektórych matek dało się dostrzec łzy wzruszenia. Dla naszych nowych uczniów przygotowaliśmy wyprawki, w których znalazły się najbardziej potrzebne przybory szkolne. Każdy z nich otrzymał też informator w języku ukraińskim, który ma ułatwić im poruszanie się po naszej szkole. Ukraińskie dzieci, oczywiście nie wszystkie, szybko przystosowały się do nowego otoczenia, w którym przyszło im teraz żyć – dodaje Beata Kwiecień, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wocławach.
Warto podkreślić, że nasz samorząd sfinansował dodatkowe lekcje języka polskiego dla ukraińskich dzieci.
- To nie jedyna nasza pomoc. Zatrudniliśmy pomoc nauczyciela ze znajomością języka ukraińskiego, aby wesprzeć dzieci w nauce. Zdajemy też sobie sprawę, że wojna odcisnęła swoje piętno na psychice, dlatego dostępny jest również szkolny psycholog – dodaje wójt Goliński.
- W naszej hali sportowej już teraz gościmy dzieci z Ukrainy, które korzystają z zajęć stałych. Już niebawem uruchomimy wsparcie tłumacza języka ukraińskiego dla tych bardziej nieśmiałych – mówi operator hali - dyrektor ŻOKiS Łukasz Żarna.