93. urodziny mieszkanki Długiego Pola

Kiedy jako 16-latka trafiła na roboty przymusowe do Niemiec pewnie nie sądziła, że po ponad 70 latach będzie cieszyć się dobrym zdrowiem i miłością bliskich. Mieszkająca w Długim Polu Janina Jastrzębska kończy 93. lata.

Seniorka rodu Jastrzębskich nie jest rodowitą mieszkanką Żuław. Los kierował życie Pani Janiny w różne miejsca. Urodziła się w niewielkiej miejscowości Proszówki w gminie Bochnia. Jej sielskie życie, tak jak milionów innych nastolatków, okrutnie przerwała wojna. Los i tak okazał się łaskawy, bo mająca wtedy 16 lat Janina trafiła na prace przymusowe do Wasser-Bichtlingen w południowo-zachodnich Niemczech. Przetrwała i wróciła do rodzinnej Proszówki. Czasy powojenne nie napawały jednak optymizmem. W odbudowującej się Polsce pracy na południu Polski było niewiele, stąd też pomysł wyjazdu na północ. Spakowała walizki i wspólnie w wybrankiem swojego serca – Franciszkiem wyjechali z rodzinnych domów, by szukać lepszego, smaczniejszego chleba. Wiosną 1949 roku trafili do Długiego Pola. To właśnie w miejscowej rolniczej spółdzielni produkcyjnej Pani Janina otrzymała zatrudnieni. Później pracowała w Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Trzy lata po przyjeździe na Żuławy w kościele w Giemlicach odbył się ślub Janiny i Stanisława. Owocem ich miłości jest córka i trzech synów. Dziś zacna jubilatka może cieszyć się miłością wnuczki i 9 wnuków oraz 4 prawnuczek i 8 prawnuków.

Mieszkance Długiego Pola życie upłynęło przede wszystkim na ciężkiej pracy i wychowywaniu dzieci. Mimo licznych obowiązków Pani Janina znajdowała czas na dobrą książkę, robótki ręczne i ogród.

Minął kolejny rok, ale dla Pani Janiny czas chyba stanął w miejscu. Wierzę, że dobre zdrowie nie będzie jej opuszczać i już za chwil kilka będziemy cieszyć się jej 100. urodzinami. Poza zdrowiem życzę zacnej jubilatce dobrej formy i jeszcze wiele chwil radości i szczęścia – życzy wójt Janusz Goliński.

  • 012