3 sierpnia 95. urodziny obchodziła Marianna Melczuk, która mieszka w Cedrach Wielkich. Jubilatka urodziła na Kielecczyźnie w miejscowości Moszyny w gminie Bogoria, gdzie mieszkała do 1948 roku. Tam też poznała swojego męża Władysława, który mieszkał zaledwie 2 km dalej, a w czasie wojny służył w partyzantce.
– Kiedy ojciec poznał mamę, powiedział jej: „Ty albo żadna”. Nie miała innego wyjścia jak przyjąć jego oświadczyny – wspomina syn Pani Marianny Władysław Melczuk.
Państwo Melczuk, jak wiele rodzin ze wschodniej Polski szukali lepszego chleba na zachodzie. Tu swoje miejsce na ziemi znalazła już ich rodzina, która osiedliła się w okolicach Przejazdowa. Ten „przyczółek’ wykorzystał mąż Jubilatki, który przyjechał na Żuławy sam, gdyż Pani Marianna właśnie urodziła.
– 7-hektarowe gospodarstwo znalazło się w Cedrach Wielkich. Po pewnym czasie do taty dołączyła mama. Razem pracowali na gospodarstwie, co zajmowało im większość czasu, ponieważ w tamtym okresie wszystkie prace trzeba było wykonać własnymi rękoma. Mówią, że roczniki przedwojenne są niezniszczalne i to się chyba zgadza. Mama nie stosowała żadnej diety, ciężko pracowała, a mimo to doczekała sędziwego wieku – dodaje syn Władysław.
Pani Marianna wspólnie z mężem wychowała czwórkę dzieci, z których pozostało dwóch synów: Władysław i mieszkający w Niemczech Andrzej. Mieszkanka Cedrów Wielkich doczekała się też 6 wnucząt i 6 prawnucząt.
– Pani Mariannie życzymy dużo zdrowia, aby cieszyła się nieustanną miłością najbliższych – życzy Janusz Goliński, Wójt Gminy Cedry Wielkie.