90. urodziny świętowała właśnie Pani Helena Maliszczak, mieszkająca w Trutnowach. Jubilatka urodziła się w Opatowie, przez kilkanaście lat mieszkała we wsi Bronisławów w dawnym województwie kieleckim. Kiedy miała 16 lat sama przeniosła się na Żuławy, gdzie w Długim Polu poznała swojego przeszłego męża, Stanisława. Wspólnie pracowali w PGR. Na początku nie mieli zupełnie nic, chociaż nie do końca, ponieważ Pani Helena zawsze żartuje, że mieli jedynie służbowe koty. Reszty dorabiali się przez całe swoje życie.
Owocem ich miłości była czwórka dzieci – dwie córki i dwóch synów. Zacna Jubilatka doczekała się 6 wnuczek i 4 wnuków oraz 8 prawnucząt. Pani Helena mimo swojego wieku nie znajduje czasu na odpoczynek. Ciągle jest w ruchu, a jedną z jej miłości, której poświęca sporo czasu, jest ogródek. Jej córka Ewa mówi, że 1930 rok był dobrym rocznikiem.
– Nie wiem, jak ona to robi, ale mamy baterie nigdy się nie wyładowują – dodaje córka Ewa.
– Rzadko spotyka się tak pracowite osoby jak Pani Helena. Można powiedzieć, że praca pali jej się w rękach. Mimo swojego sędziwego wieku dba o swojego męża, z którym przeżyli już wspólnie ponad 70 lat. Korzystając z okazji, życzę Pani Helenie kolejnych lat spędzonych przede wszystkim w dobrym zdrowiu, ale i na odpoczynku w towarzystwie najbliższych – mówi wójt Janusz Goliński.
My również dołączamy się do tych życzeń i Pani Helenie życzymy przede wszystkim dobrego zdrowia na dalsze, długie lata swojego życia.